|
Nieoficjalne odlotowe forum kuracjuszy z Osiecznej www.oska.fora.pl |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Lubisz czytać wiersze? |
Tak, nawet sam/a pisze!!! |
|
60% |
[ 3 ] |
Tak, ale nie piszę |
|
20% |
[ 1 ] |
Nie mam zdania |
|
0% |
[ 0 ] |
Wiersze to pipipi |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie za bardzo... |
|
20% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cienistogrzywa
Wójek Admin
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani Twej niepamieci
|
Wysłany: Śro 16:15, 07 Gru 2005 Temat postu: Wierszyki, te małe i duże... |
|
|
Ech, no tak, to temat dla wszystkich, którzy angazują się w pisanie poezji... Ja zresztą do tych osób należę I od razu chcę obalić stereotyp, ze wiersze piszą osoby romantyczne, kto mnie zna, to wie, że we mnie prawie wcale romantyzmu nie ma. To że mnie czasem cos napadnie, to wyjatki... A teraz zapraszam do czytania i komentowania, zeby bylo przejzyscie zamieszcze je w osobnych postach (to nie jest nabijanie!) Gdyby ktos chcial skomentowac dany wiersz nalezy nacisnac przy nim ,,cytuj" czyli takie okienko w prawym gornym rogu posta Miłego czytania ! I zamieszczajcie tu takze swoje prace, nie chce sie sama osmieszac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:07, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ten wiersz nosi nazwę Narcyz o swoim odbiciu Może nie jest najwyższysz lotów, ale jestem dopiero początkująca
Siedzę nad brzegiem stawu,
Wiatr rozwiewa moje piękne włosy.
Pochylam się.
Czy to ja?
Jakiś urodziwy młodzieniec
Bacznie
I z podziwem
Wygląda zza tafli wody.
Jest bliżej,
Jego oczy
Rozmarzone...
Tego szukał całe życie.
Uśmiech na twarzy.
Znalazł
Samego siebie,
Utopionego w swej nieskończoności,
Pochłoniętego w swej kontemplacji,
Nieobecnego w swym pięknym ciele,
Niedostępnego przez poszukiwania
Samego siebie
W tafli wody...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:12, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A to z kolei jest piosenka zrobiona na zyczenie kolegi, ktory robi muzyke. A nuz uslyszycie to kiedys w radiu... Acha, tytul brzmi Mroczna pieśń
Czekasz na cud
Ciągle, nieskończenie...
Bierny jak wszyscy:
Pusta droga, puste marzenie.
Nawet nie wiesz, że wszystko w co wierzysz
Odleci jak anioł w ciemności,
A radość na Twej wychudłej twarzy
Nigdy już nie zagości...
Ref: Rozpłynie się wszystko co masz,
Co kochasz zamieni się w proch
I nie pozostanie już nic...
Mrok, tylko mrok...
Brnąłeś przez życie,
Goniłeś marzenia
Nawet jeśli wiedziałeś,
Że nie mają szansy spełnienia.
Przejrzyj na oczy, poddaj się wreszcie!
Tak dużo jest do zrobienia...
Nie bądź wojownikiem już więcej!
Za dużo masz do stracenia...
Ref: Rozpłynie się wszystko co masz,
Co kochasz zamieni się w proch
I nie pozostanie już nic...
Mrok, tylko mrok...
Sam teraz stoisz w ciemnościach,
Przyodziany potępienia podartą żałobą,
A wszystko co miało sens
Zostało daleko za Tobą...
Ty musiałeś wiedzieć
Jak się skończy to wszystko...
Jesteś niczym pies
Nad brudną pustą miską...
Nie wybawię Cię,
Nawet jeśli miałabym na to chęć.
Teraz pozostaje dla Ciebie
Śmierć, tylko śmierć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cienistogrzywa
Wójek Admin
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani Twej niepamieci
|
Wysłany: Śro 18:16, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie no, zaraz, komp mi sie piep*** ... To na górze to moje, nie wiem czemu mi się wylogowało... To zapodam jeszcze jedno, co napisałam myśląc o pewnym... nikim... Nie ma tytułu...
W ciszy głos
W twych oczach świat
W milczeniu słowo
W samotności brat
W pustce wszechświat
W nicości rzecz
W ciemności światło...
Cóż mogę rzec...
Byłeś mi wszystkim,
Choś nikim byłeś,
We mnie umarłeś,
Ale nadal żyjesz.
Wciąż jest nadzieja
W beznadziejności
Serce w sercu
Może znów zagości.
W starości młodość
W mężczyznie kobieta,
Niewzruszony płacze,
Niecierpliwy czeka.
Jak w absurdzie sens życia,
Jak w prostocie zawiłość
Tak była prawdziwa
Moja...
Twoja...
Miłość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caker
Wójek Admin
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P
|
Wysłany: Śro 15:44, 14 Gru 2005 Temat postu: Mój nowy wierszyk "***" |
|
|
Tęczowe plamy na aswalcie
świat w okół szary
nawet bardziej
Ty siedzisz na podłodze sama
wpatrzona w oczy wyobraźni
ty jesteś bardziej poetycka
ja prozaiczny coraz bardziej
i twarda skała
ziemia miękka
szepty i deszcz
znów w naszych rękach
gdzie znowu znajdę tyle ciepła
kiedy odejdziesz?
gdy odejdziesz.
zostawie siebie w wielu miejscach
bardziej nie wiedząc
tu...?
teraz...?
Wszędzie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caker
Wójek Admin
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P
|
Wysłany: Śro 16:06, 14 Gru 2005 Temat postu: Szepty |
|
|
Cisza...
Czy słyszysz?
w niewydobytym szybko głosie
zatraciliśmy się wzajemnie
me słowa w tobie
twe myśli we mnie
i znów od nowa
coraz głębiej
i coraz ciszej...
zatraciliśmy się wzajemnie
czy słyszysz?
te tysiące głosów
tych co już przedtem
kochali pięknie
ukryte w naszym wzajemnym szepcie
i jeszcze ciszej...
jeszcze piękniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caker
Wójek Admin
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P
|
Wysłany: Pią 14:24, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wierszyków Cienistej nie komentowałem bo już wcześniej je widziałem.
A właściwie... skomentuje.
Świetne!!!!
Pieśń ma fajny gotycki klimacik, co to za zespół??
Ten beztytułowy też dobry. No i oczywiście o Narcyzie.
Oby tak dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cienistogrzywa
Wójek Admin
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani Twej niepamieci
|
Wysłany: Sob 10:22, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Co to za zespół? Żaden, po prostu mój kolega robi muzę i poprosił o jakiś mroczny text piosenki Ale moja poezja to nic w porównaniu do Twojej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caker
Wójek Admin
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z sanatorium w Ośce!! :P
|
Wysłany: Śro 13:19, 21 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzaj. Tak sobie skrobie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka
Hiper Kuracjusz
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Nie 20:12, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ej no dobra to ja też się tu trochę udzielę
Bieg życia się kończy
Coraz mniej znaków egzystencji
Pan życia i śmierci stoi nad nim.
Rachunek sumienia...
On zmarnował jej życie
Utrudniał i obrzydzał
Nie dawał jej żyć.
Ona go kochała ponad wszystko
I miała ochotę tchnąć w niego życie na nowo.
Smak apetyczny gdy Cię widzę
Aromatyczny gdy Cię czuję.
Cierpkawy gdy dotykam.
Kwaskowaty gdy próbuję.
Czasem pikantny gdy oddajemy się szaleństwu.
Czasem przesolony gdy jesteś inny.
Czuję smak pleśni gdy nieczyste Twe słowa.Ty cały jesteś wyśmienity.
Smakujesz mi.zydzałBóg ją wezwał do siebie.
Wezwał na sąd.
Biała broń we mnie strzela!
Biała flota na mnie idzie!
Ogarnęła mnie biała gorączka.
W żyłach pływa biały proszek,
Jeszcze na stole widać okruchy.
Widzę białą sale...
Czy to już?
Czy to, to przed czym mnie ostrzegaliście?
Czy to ona...? Biała śmierć?
Ona teraz jest poza granicą wielkiej ciszy.
Czy jest wśród aniołów?
Nie czekała na śmierć,
ona sama do niej przyszła.
Jej dusza opuściła swoje ziemskie mieszkanie.
Odeszła z tego świata...
Czarna dziura mnie pochłania bezlitośnie.
Odprawiłam czarną mszę,
wypiłam czarną kawę.
Wciąż mi to powtażają...
Mam tego dość!
Czy na prawdę jestem czarną owcą?
Życie już dawno straciło blask.
Wszystko widzę w czarnych barwach.
Ale czy to źle?
Czy jestem nienormalna?
W czarnej księdze zapisuję swoje myśli
I nikt nigdy ich nie zdoła odczytać...
Nie dawał jej żyć.
Ona go kochała ponad wszystko
I miała ochotę tchnąć w niego życie na nowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cienistogrzywa
Wójek Admin
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani Twej niepamieci
|
Wysłany: Śro 21:07, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładne, Aluś. Lubisz co prawda zadawac bardzo dużo pytań w wierszach, ale ujdzie i to No więc tak, Alunia wysłała mi wierszyk, a ja go trochę przerobiłam (no chyba się nie obrazisz Aluś, co??) Mam nadzieję, że się spodoba
Wersja Ali:
"Jest, a jednak nie ma"
Niby jest, ale jej nie zauwazamy
idzie przechodzi obok nas
Kto jej powie czesc?
Kto sie zapyta co słychać?
Ona nie widzi nikogo
Poprostu jest bo jest
]Bo musi byc
Widzialam ją dawno
Była smutna i jak zwykle sama
W tych samych ciuchach
I okularach
te same krótko obcięte blond włosy
Siedziala i pisala
w pamietniku
Był jedynym z którym rozmawiala
Nigdy nie widzialam jej z nikim
Z nikim nie tanczyła
w ogóle nie tanczyla
Każdy ją traktowal jak powietrze
A moze ona traktowala nas jak powietrze
czy kiedykolwiek sie komus zwierzala
Czy rozmawaiala z matką i ojcem?
Czy kogos kochała
Wiem jedno, że nie rozmawiala z nami
nie barala udzialu w zabawach
Czy w domu jest tak samo?
Nie wiem znam ja tylko z widzenia
kazdy ja zna tylko z widzenia
bo z nikim nie rozmawiala
ma swój własny swiat
W nim zyje, czy zyje?
Czy ktos by zauwazyl jej brak?
czy ktos z nas by plakal?
teraz zadaje sobie pytanie
dlaczego z nami nie rozmawiala?
Rozmawiala z pamietnikiem
To jej wystarczalo?
Nie chciala przebywac z ludźmi?
nie zartowala i nie smiala sie
Nigdy nie widzialam zeby sie smiala
Była zamyslona miala glowe w chmurach
czy lubi samotnosc?
wiem, że stronila od ludzi
Ale nie wiem dlaczego
czy ma przyjaciol?
Nie wiem mysle ze nie
Czy kiedykolwiek jeszcze ja zobacze?
Chce jej powiedziec
"trzeba zyc nie tylko istniec"
A teraz moja wersja, nieco odbiega od oryginału
"Jest, a jednak nie ma"
W swej egzystencji niezauważona,
przechodzi obok nas,
Bez echa dudnią jej kroki...
Kto jej powie cześć?
Kto się odezwie, przemówi,
Tchnie życie
W tą niedostrzeżoną,
Żywą lecz martwą...
Ona nie widzi nikogo,
Lub widzieć nie chce w swej nieskończoności.
Po prostu jest, bo jest
Bo musi być,
Musi egzystować
Odziana w szatę
Swego nieistnienia.
Widziałam ją dawno
Była smutna, samotność
Była jej jedynym towarzyszem.
W tych samych ciuchach,
Okularach, przez które nie dostrzega nikogo,
Bo też dostrzegać nie chce...
Ukryta pod płaszczem słomianych włosów
Tańczących w rytm lekkiego wiatru.
Siedziała i pisała
W pamiętniku
Swym jedynym przyjacielu,
Któremu zwierzała się ze swych tajemnic,
W którym wyryła swe słabości...
Nigdy nie widziałam jej z nikim,
W samotności tonie...
Z nikim nie tańczyła...
Bo ona w ogóle nie tańczyła.
Jedynie okrutny los dyktował jej kroki,
A ona posłusznie poruszała się
W rytm monotonnej śmierci...
Każdy traktował ją jak powietrze.
Bo ona była powietrzem, wypełniając
Swym istnieniem w nieistnieniu odwieczną pustkę.
Czy kiedykolwiek się komuś zwierzała?
Czy rozmawiała z matką i ojcem?
Czy kogoś kochała?
Pamiętnik tylko wie...
Wiem jedno, nie rozmawiała z nami.
A może to my z nią nie rozmawialiśmy?
Niezauważona, stąpa chwiejnym krokiem
Po wąskiej belce między egzystencją a nienawiścią
Czy w domu jest tak samo?
Nie wiem, znam ją tylko z widzenia.
Każdy zna ją tylko z widzenia...
Miała swój własny świat,
Który istniał dla jej nieistnienia.
W nim żyje? Jeśli w ogóle żyje...
Czy ktoś zauważyłby jej brak?
Czy ktoś uroniłby łzę?
Teraz zadaję sobie pytanie,
Zawieszona między kontemplacją nad sensem żywota:
Dlaczego z nami nie rozmawiała?
Słowa zapisane, niewypowiedziane, znał tylko pamiętnik...
To jej wystarczało?
Nie chciała przebywać z ludźmi?
Ingerować w ich świat?
Nie chciała poczuć życia?
Nigdy nie widziałam uśmiechu na jej twarzy.
Była zamyślona, pochłonięta marzeniami
Niespełnionymi...
Czy lubi samotność?
Stroniła od ludzi, od istot obcych,
A tak bliskich...
Nie wiem dlaczego.
Czy poza pamiętnikiem
Miała przyjaciela?
Prócz bezsensu swego niebytu raczej nie...
Czy kiedykolwiek jeszcze ja zobaczę?
Czy zdołam przekazać jej ostatnie słowa?
Pożegnanie przed nowym życiem...
Tajemnicę egzystencji...
Tajemnicę życia...
Wciąż pamiętam jej oczy,
Poza mgłą,
Poza światem...
I niczym na grobie wyryte w nich słowa,
Którymi patrzyła na granice nieskończoności:
"Trzeba żyć, nie tylko istnieć"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka
Hiper Kuracjusz
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Czw 9:41, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cholera Marta chciałabym mieć taki dar do pisania jak ty. Ej teraz jak będę miała wiersz do napisania na polski to się zwróce do Marty. I mi się bardzo podoba nowa wersja. Widzisz rosi razem stworzyłyśmy wiersz:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cienistogrzywa
Wójek Admin
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani Twej niepamieci
|
Wysłany: Czw 18:07, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Przestań, gadasz z beztalenciem... Właśnie stwierdziłam, że moje życie jest absolutnym bezsensem... Przepraszam wszystkich, których zraniłam, lub dałam fałszywą nadzieję...
Brnę przez otchłań,
To me życie,
spowite szatą ciemności...
Pustka, beznadzieja...
Wiatr dmie w uszy,
Delikatna nić przeplata
Płaszcz zgubnych wyziewów:
To krucha nadzieja.
Tańczy w błękicie,
W morzu nic nie znaczących wartości,
Skrzepł ogień
Co w sercu do niedawna gościł.
Lęk został,
I strach przed odbiciem w zwierciadle.
Nie chcę znów ujrzeć tam czerwonych oczu demona,
Co w mej głowie wrzeszczy zajadle.
Być wolną, od ludzi, od świata...
Tego pragnę.
Tryskająca nadzieja, mimo iż płynie jak lawa,
Zmieni się w zastygłą magmę...
Na końcu świata nie pozostanie już nic,
Bo też nic tak na prawdę nie istniało...
Miałam siebie, miałam rodzinę.
Dla mnie to było za mało...
Teraz brnę przez ciemnosć,
Przez cuchnącą mgłę samotności.
I czekam, aż na pustym niebie
Czarny Pan, Kruk, władca nicości,
Oznajmi mą śmierć...
Bo tylko ona na mnie czeka...
Żegnajcie, przyjaciele...
Zapamiętajcie mnie, choć nie dałam Wam zbyt wiele.
Za młoda, by umrzeć,
Za zimna, by pokochać,
Za głupia, by zrozumieć,
Stworzona, abyście mogli się przekonać,
Ile cierpienia zniosę do smierci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka
Hiper Kuracjusz
Dołączył: 07 Gru 2005
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Sob 10:29, 31 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Oj Marta będzie dobrze, obie jesteśmy głupie mamy osoby które nas kochają. Czego więcej można chcieć od życia?? Przyjaciele napisałam wiersz jak byłam w dołku.
Chciałabym wyciągnąć do każdego pomocną dłoń,
być potrzebna wszystkim w dzień i w noc.
Mogła ludziom radość nieść,
czynić tylko dobro i zawsze uśmiech wokoło siać.
Chciałabym tak wiele dać,
choć sama może niewiele mam.
Służyć każdemu dobra radą,
przy wszystkich w złej godzinie być.
Chciałabym zrobić wiele..... ale czy sama radę dam?
Może mi ktoś pomoże na lepsze zmienić
ten pełen obłudy i zawiści świat?
A ten drugi napisałam już dawno. To znaczy napisałam go wtedy jak chłopak ze mną zerwał ech to było dawno stare dzieje, ale chciałabym się tym z wami podzielić:
Jak mam się śmiać,
skoro oczy szczypią od łez?
Jak mam krzyczeć,
skoro nawet za słowa płaci się?
Jak mam ci pomóc,
skoro odpychasz moją rękę?
Jak mam zamknąć oczy,
skoro nie zobaczę cię więcej?
Jak mam zacząć dzień,
skoro za oknem noc?
Jak mam spać spokojnie,
skoro nadal słyszę twój głos?
Jak mam odejść,
skoro tyle spraw niedokończonych?
Jak dalej żyć,
skoro nie potrafię zapomnieć?
Jak nauczyć się kochać,
skoro serce dawno umarło?
Jak podnieść się i iść dalej,
jeśli w przepaść się wpadło?
A ten wiersz pisałam jakoś od dwuch dni to dla wszytkich moich przyjaciół czyli dla was:
Usmiechajcie sie rano,usmiechajcie wieczorem
Usmiechajcie sie przez caly dzien
Do wrobli na dachu do zycia, do slonca
I do mnie usmiechajcie sie
Usmiech jest najkrotsza droga
Do szczescia i do ludzkich serc
Swiat piekniejszy otworzy sie przed Toba
Gdy tylko usmiechniesz sie
Usmiechaj sie choc sa przeszkody
W sloneczny i szarty zycia dzien
Do wszystkich zmeczonych i niepogodnych
Poprostu usmiechni sie
Usmiechaj sie gdy wszyscy sie smieja
I wtedy gdy plyna lzy
Usmiechaj sie kazdego dnia z radoscia
I nadzieja ze kiedys przyjda lepsze dni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przedsionka umieralni..
|
Wysłany: Wto 20:52, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
pustka po mnie pozostaje
gruba warstwa ziemi
przykrywa nieme
mysli me
wiec milcze ale cisz ma krzyczy
JESTEM
.......................................
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Motylek
przechodzień
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Posada-Konin
|
Wysłany: Pon 13:55, 06 Lut 2006 Temat postu: Wiersz |
|
|
Wierzę, że już jesteś,
wierzę, że Cię poznam,
wierzę, że kiedyś to sie stanie,
będę z Tobą.
Jeszcze Cię nie znam,
Ty mnie również.
Jesteśmy dla siebie Tajemnicą,
lądem jeszcze nieznanym.
Czeka nas wiele chwil wspólnych,
chwil pełnych namiętności,
chwil radości,
chwile gorzkie też będą.
Wierzę, że przetrwamy,
wierzę, że będziemy do końca.
Wierzę w MIŁOŚĆ
Poprostu wierzę
NIE BROŃCIE MI!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kremik
Aktywny Kuracjusz
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:38, 07 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
byłes... widzialam Cie w porannej rosie jak... zniknąłeś... mam nadzieje ze znowu przyjdziesz na noc..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przedsionka umieralni..
|
Wysłany: Pią 21:55, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dzien jak trucizna mąci me życie
Wieczor marzenie, me zycie z twoim wielkie pragnienie ..
Wtracam sie w twe zycie, pragne spelnienia.
Podchodzisz blisko zagladasz mi w oczy, odsuwasz zgrabnie swymi palcami włosy z mej twarzy, przysuwasz sie blizej nasze dlonie sie splataja, delikatnie muskasz swymi wargami moje.. zamykam oczy i jestem w niebie .Powoli zsuwasz ze mnie ubranie ja odwdzieczam Ci sie tym samym, oddajemy sie rozkoszom, pieszczotom, tacy nadzy, splątani ramionami.
Emocje wrą, teatr naszych nagich cial sie zaczal, kazdy z nas odgrywa swa role. Czule, namietne, nieprzerwane pocalunki.
Bawimy sie naszymi cialami, piescimy nawazajem; obydwoje ploniemy w nieskonczonych drganiach fal podniecenia.
Liczy sie tylko ta chwila...
Otwieram oczy .. niema mojego anioła, niebo skrylo sie.Zimny dreszcz okryl me cialo jak burza i grzmoty przecinaja niebo.
Unosze głowę z poduszki, rozglądam się tylko białe piórka z Twych skrzydel zostawily Twoj ślad istnienia w niedawnej przeszlosci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kremik
Aktywny Kuracjusz
Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:12, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
super...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irma:Dp.
V.I.P. KURACJUSZ
Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z przedsionka umieralni..
|
Wysłany: Nie 11:31, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
hej kremik twoj komentarz"super" byl do czego??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|